A za oknem znów jesień
A za oknem znów jesień, a za oknem szaruga,
złote liście na drzewach wciąż trzymają się jeszcze,
wkrótce strącą je wichry, znów opłaczą je deszcze,
a z szyb ścieka płaczliwie szara, mokra łez struga.
W oczach szklisto i mokro bo znów żegnać coś trzeba,
Kawał życia zamknięty nieuchronnie jak lato,
Plony z pola zebrane i doświadczeń bogato,
Jesień złota i słotna oby wiodła do nieba.
Płyną strofy spod pióra, jedna zwrotka i druga,
chcę zatrzymać tę chwilę by na dłużej została,
lecz ta zmienność jesienna moje myśli rozwiała,
bo za oknem znów pada, bo za oknem szaruga.
Krystyna Ewa Głodek